Aplikacje konta Apple i Android
Microsoft nie chce pozostawić z boku deweloperów, jak to niefortunnie miało miejsce w przypadku Windows Phone 7. Firma ogłosiła , że stawia na rynek aplikacji w celu „uzupełniania jej systemu operacyjnego.” W rzeczywistości będą to protagoniści pulpitu jak pokazano poniżej. Wśród najbardziej istotnych nowości należy wyróżnić, że Windows 8 jest przeznaczony do pracy wielozadaniowej, system będzie w stanie integrować różne aplikacje w celu poprawy swojej użyteczności i wydajności. Na przykład, możemy zamieścić zdjęcie w Facebooku jednocześnie wysyłając je poprzez e-mail.
Przyszłość należy do Internetu i telefonów, dlatego też firma zdecydowała się na możliwość przechowywania danych w chmurze (Cloud Computing), tak jak Apple uczynił z iCloud. Jedną z zalet tej funkcji jest to, że system będzie w stanie zsynchronizować wiele urządzeń, jak na przykład komputer, tablet i nawet telefon komórkowy z systemem Windows. Usługa Live będzie odpowiedzialna za przechowywanie danych na kontach użytkowników z plikami, zdjęciami, dokumentami… etc.
Zupełnie inny Windows 8
Jak widać na powyższych zdjęciach, interfejs Windows 8 wygląda zupełnie jak rozbudowana i większa forma GUI Windows Phone 7. Microsoft całkowicie zmienia swój styl, koncentrując się na aktywnych polach i dużych obrazach (więszy odpowiednik ikon), które można równie łatwo odróżnić na komputerach z mniejszymi ekranami. Według firmy, korzystanie z tych „kwadratów” realizuje się za pomocą jednego kliknięcia lub dotknięcia palcem, zupełnie jak na smartfonach. Jak można się domyśleć, system jest przystosowany do przeciągania palcem i dowolnego rozmieszczania tych obrazów oraz tworzenia nowych skrótów. Poniżej zamieszczamy dla Was daw filmiki, na których możecie się przyjrzeć funkcjonowaniu i budowie Windows 8.
źródło: http://www.internetzona.pl/2011/09/14/windows-8-detale-nowego-systemu-operacyjnego-microsoftu/
Nowy system to ma możliwości i nawet się dobrze prezentuje tak pod kątem interfejsu.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń